Scooby podbija Amerykę
Wydawałoby się, że scena Quake'a 2 to w zasadzie tylko i wyłącznie
Europa, a raczej poszczególne europejskie kraje. Okazuje sie jednak, że w
USA też się coś dzieje, choć nie na taką skalę, jak na starym kontynencie. Od jakiegoś czasu bowiem za oceanem toczy się mozolnie duelowy turniej North America Duel League. Zainteresowanie ze strony graczy nie było ogromne, ale mimo to do zabawy zgłosiło się kilkoro naprawdę godnych uwagi zawodników. W tym również bohater dzisiejszego niusa
Grzesiek "Scooby" Radzimirski. Jak większość wie, Mr. Radzimirski wyruszył do Stanów w celu zdobycia wyższego wykształcenia. Przy okazji oczywiście nie mógł przerwać gry w swoją ukochaną część Quake'a, bo jak sam stwierdził kiedyś - sentyment pozostał. Zatem po krótkiej, i można śmiało rzec sukcesywnej, przygodzie z Q4, Grzesiek wrócił do korzeni. I choć nie jest w swojej formie i nie wykazuje się aktywnością, to z pewnością nie zapomniał jak się strzela. W tej chwili czeka go bowiem tylko jeden mecz od zdobycia złotego pucharu w wyżej wspomnianym turnieju.
Czytaj więcej...
Scooby w swojej grupie wygrał wszystkie mecze stosunkiem 2:0. Następnie w drabince WB pokonał
Elementa (tu niestety walkower),
kickr0 (3:0) oraz znanego również z sceny Q4
naymlisa (3:1). Co ciekawe, w finale tegoż koszyka spotkał się z... europejczykiem grającym ze swojego domu, fenomenalnym duelowcem
Damiahem. Tu trzeba nadmienić, iż ten wybitny Fin, grający na pingu przewyższającym 100, nie tylko wygrał swoją grupę bez straty mapy, ale na drodze do meczu z Polakiem rozprawił się z samym
DaHangiem (3:2), co jest nie lada wyczynem. Z Grześkiem jednak już mu się nie udało tego powtórzyć.| Finał drabinki wygranych |
Scooby [ 3 : 1 ] Damiah ![]() |
x |
mapa: Q2DM1 (14:6) mapa: Q2RDM2 (4:9) mapa: PTRIP (16:6) mapa: ZTN2DM3 (18:16) Raport |
| x |
Wiedziałem nawet przed meczem, że choćby nie wiem co się działo, będzie tu i tak tylko jeden bohater... i jest nim Damiah. Gdyby przegrał, ludzie i tak by go podziwiali za jego dobry występ przy takim pingu. Gdybym ja przegrał, ludzie by mnie powiesili za porażkę z gościem z tak dużym pingiem, a on sam by został ukoronowany :) nie ważne ile próbowałem wycisnąć z meczu i grać na serio. Niemniej było bardzo ciężko, bez względu na to jak dobrym jest zawodnikiem, ten ping był jak pocałunek śmierci - lekceważysz go i masz nadzieję na łatwą grę, a okazuje się, że on gra z nim bardzo dobrze i aimuje równie świetnie :) - Scooby po meczu
Drabinka WB
Drabinka LBBrawa należą się oczywiście obu panom. To przypomina podobną, poniekąd śmieszną sytuację, w której
fooKi, również grający ze swojego domu, zajął podium w amerykańskich zawodach online'owych Quake'a 4. Wracając jednak do turnieju - zostało w nim już niewielu graczy, gdyż drabinka przegranych zacieśnia się. Niestety z zabawy odpadł (z braku aktywności) inny Polak mieszkający w USA -
Kaitech. Najprawdopodobniej zatem mecz
DaHang kontra
naymlis wyłoni osobę, która stawi kolejny raz czoła niesamowitemu
Damiahowi. Natomiast Grzesiek w tej chwili czeka na swój ostatni pojedynek, czyli wielki finał. Czy znów zmierzy się z Finem? A może któryś z Amerykanów pokona tego diabła w ludzkiej skórze zza oceanu? Tego już dowiemy się, miejmy nadzieję, niebawem.Q2scene.net





#0 | mateck
2007-11-16 00:17:27
#0 | raul
2007-11-16 00:19:13
#0 | wzf | yeltzyn
2007-11-16 08:36:06
GJ!
#0 | shimazu
2007-11-16 11:04:48
#0 | Krolewicz
2007-11-16 11:28:03
#0 | raul
2007-11-16 12:38:54
#0 | Krolewicz
2007-11-16 12:41:52
#0 | exootic
2007-11-16 14:11:22
#0 | Fror
2007-11-16 16:54:31
#0 | Andrzej :)
2007-11-16 22:34:27