To już potwierdzone - Treyarch pracuje nad następną częścią Call of Duty. Wyniki ich pracy mają zostać ujawnione w przyszłym roku, gdy na rynek trafi kolejna gra z tej serii. Po nie do końca udanej publikacji World at War, tym razem ekipa ma zamiar odnieść sukces i przebić obie edycje Modern Warfare, za które odpowiada studio Infinity Ward. Ich szanse zwiększyły się po ogłoszeniu braku serwerów dedykowanych w MW2.

Być może powrócą one do serii Call of Duty w 2010 roku, kiedy wydana zostanie kolejna wersja kultowej gry FPS. Nowy CoD, jak wynika z potwierdzonych informacji, ma odejść od okresu drugiej wojny światowej i przenieść graczy w tereny Wietnamu i Rosji (w nieznanych jeszcze czasach). Takie dane pojawiły się już kilka miesięcy temu, gdy poinformowano, że Activision stara się o licencję na muzykę do Call of Duty 7, która odpowiada klimatom wojny w Wietnamie bądź zbrojnemu konfliktowi Kubańskiemu, ale swoim kolorytem nie wyklucza także walk w Związku Radzieckim czy w Afryce.

- W Call of Duty: World at War pokazaliśmy ostateczne bitwy na Pacyfiku oraz na froncie europejskim. Jestem pewien, że gry o drugiej wojnie światowej będą jeszcze powstawały, gdyż jest to jeden z klasycznych tematów. My jednak zdecydowaliśmy się odłożyć ten materiał na bok i jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni - stwierdza producent jednostki odpowiedzialnej za przyszłego CoD-a, Noah Heller. Tym razem Treyarch ma zamiar wygrać rywalizację z Infinity Ward, które już w przyszły wtorek wyda kontynuację Modern Warfare.