Czar par

Pewnego pięknego listopadowego wieczora po całym męczącym dniu postanowiłem spędzić trochę czasu przy komputerze. I tak spokojnie siedziałem słuchając muzyki do czasu, gdy w pewnej chwili odezwał się igor - w bardzo konkretnej sprawie. Zadał mi napisanie kolumny stanowiącej zapowiedź zbliżającego się wielkimi krokami eCC: Q3 2v2. Co mogłem zrobić, odpowiedziałem twierdząco. Pan karze, sługa musi :) Przy okazji temat trafił się bardzo wdzięczny, zmagania dwójek zapowiadają się przednio, więc nie będzie to raczej jakaś bardzo ciężka praca. Zwykłe rutynowe zadanie.

Dla nieobeznanych w temacie - co to w ogóle jest to eCC o którym tak trąbicie? Spieszę z wyjaśnieniem. Esports Cream of the Crop (pełna nazwa) to pokazowy turniej on-line, w którym udział biorą najlepsi na danej platformie w naszym pięknym kraju. Jest okazja sprawdzić własną dyspozycję, przetestować nowe taktyki, wygrać kolejny turniej albo po prostu dobrze się bawić. O ile pierwsze eCC było nastawione w dużej mierze na Kwaka trzeciego, to jego druga odsłona jest o wiele bardziej ekspansywna. Będziemy obserwować zmagania najlepszych w Counter-Strike'u, Starcrafcie, UT2003 oraz oczywiście Quake'u III. W porównaniu do poprzedniej edycji staraliśmy się wychwycić wszystkie niedostatki i niedociągnięcia i w miarę możliwości je poprawiać. Wprowadziliśmy także kilka zmian i udogodnień, które zapewne będą widoczne już w najbliższy weekend. Formuła turnieju Q3, na jaką się zdecydowaliśmy - czyli rozgrywki 2v2 - to rzecz traktowana nieco po macoszemu w Polsce, na dobrą sprawę to jeden z częściej granych trybów, a mimo to nie doczekaliśmy się zbyt wielu lig TDM 2v2 (w zasadzie były tylko dwie - zapomniana już 3H oraz ect 2v2, która niedługo zacznie swój drugi sezon). Pewną zmianą był też sposób zapisów. Do turnieju mógł zgłosić się każdy, ale spośród wszystkich par wybraliśmy szesnaście tych, które naszym zdaniem zagwarantują maksimum zabawy i najwyższy krajowy poziom. Dwójki zostały podzielone na cztery grupy po cztery pary w każdej i w piątek oraz sobotę rozegrają rundę eliminacyjną. W niedzielę czeka nas prawdziwa "śmietanka" - rozgrywki finałowe z udziałem najlepszych. Czyli kogo? Przyszła pora na przedstawienie głównych aktorów weekendowego szaleństwa, w kolejności przypisanej przez podział grupowy.


Grupa A
Grupa B
Grupa C
Grupa D


Jako "grupa śmierci" zapowiada się B, gdzie zmierzą się gwiazdy polskiego i (dosłownie) światowego Q3 we wszystkich możliwych wydaniach. Naprawdę trudno powiedzieć, która z dwójek wyjdzie zwycięsko z rywalizacji, dużo będzie zależeć od pingów belgijskiego gwiazdora impulse'a. Specty z niecierpliwością będą pojedynku sYnth #1 z dx #1, w którym naprzeciwko siebie staną dwaj "wielcy nieobecni" teampoland.pl - mar1o i p0gr0m. Pojedynek ten będzie wydarzeniem całej fazy grupowej eCC 2v2 i możemy spodziewać się po nim naprawdę dużo, a z całą pewnością odważnej, efektownej i ofensywnej gry - czyli tego, co każdy z graczy obu ekip prezentuje na codzień. Pozostałe dwa zespoły nie będą wszak tylko tłem, ale dwa na chwilę obecną najsilniejsze będą niewątpliwie nadawać ton.
Podobnie supremacja zika i xtsa w grupie C nie podlega żadnej dyskusji. Fani h' poczuli się w tym momencie oburzeni, ale zaprawdę powiadam im - ich ekipa nigdy nie była zbyt mocna w 2v2, nie widzę żadnych powodów ku temu, by miało się to zmienić akurat teraz, zwłaszcza że wystawiony skład (brak z1emby) jest wybitnie TDMowy. A debel w Q3 nie do końca jest grą drużynową. Skoro jesteśmy przy literze "A" - moi faworyci w tej grupie, zieloni matix i mayhem powinni bez problemu poradzić sobie z przeciwnikami i awansować dalej. Wierzę, że przed ostatnim, najciekawszym w tej grupie pojedynkiem z ff zapewnią sobie awans do dalszej fazy rozgrywek i będą mogli "pójść na całość" i zagrać na 100% możliwości, bez żadnych oporów. I ostatnia grupa, D jak ... quake :) Lokalny partiotyzm nakazuje mi trzymać kciuki za storma, ale awans t5 #2 będzie bardzo trudny i nie stawiałbym na wyjście z grupy akurat tej drużyny. Największe szanse mają oczywiście szóstki, ale bez ak1ra mogą wyglądać trochę tak, jak "ich" Iron Maiden bez Steve'a Harrisa i jego gitary.

Jeśli wszystkie moje przewidywania okażą się prawdziwe (jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło), to w niedzielnej części zobaczymy gp, ff #1, dx #1, sYnth #1, t5 #1, h', 666 oraz ff #2. Wynika z tego, że najwięcej nadziei pokładam w klanie fear factory, typując awans obu parom właśnie z tej ekipy. Ale nie mam wątpliwości - zresztą nikt chyba ich nie ma - że prawdziwymi pojedynkami będą mecze zika i xtsa z mar1o, matr0xem i stingiem. W zasadzie nie wahałbym się obstawić na taki zestaw finalistów, chyba że złośliwy los wrzuci dwa kapitalne zespoły na siebie we wcześniejszej fazie, czego ani sobie, ani oglądającym, ani turniejowi nie życzę. Mecz tych dwójek będzie smakowitym kąskiem dla każdego fana Q3 w naszym kraju, a dema bez obaw będzie można zamieszczać na największych serwisach.

Kto natomiast może namieszać jako "czarny koń"? W każdym turnieju musi objawić się zespół, który niespodziewanie dla wszystkich (także dla jego członków) przebija się jak burza przez kolejne etapy. W eCC 2v2 też widzę kilku kandydatów do zajęcia tej pozycji. Są to: sYnth #1, ff #1 oraz pa1n. W przypadku tego pierwszego nietaktem byłoby wytypowanie ich poza podium, ale warto pamiętać, że jeden p0gr0m to nie wszystko i jego partnerzy będą musieli dostosować się do poziomu i sposobu gry eks-reprezentanta Polski. Jeżeli im się to uda a rav i v3ndor nie będą sobie wzajemnie z pogim przeszkadzać, wtedy kto wie - być może któraś z "żelaznych" dwójek będzie musiała odpaść z turnieju. Z kolei w ogim i performerze drzemią spore, do końca nie wykorzystane możliwości. Zwłaszcza wychowanek Assassins ma wszelkie dane, aby za jakiś czas stać się naprawdę jasno świecącą gwiazdą. Żeby potwierdzić swoją pozycję, trzeba będzie jednak ugrać sporo, a ff w ect 2v2 (jedyny wyznacznik formy dwójek) spisywało się co najwyżej średnio jak na możliwości klanu. No i ostatni kandydat na sensację - chłopaki z pa1n. Młody, głodny gry zespół z całą pewnością będzie chciał pokazać, że znudziło mu się odgrywanie marginesowej roli na scenie i pora "ruszyć na salony". Wiele razy zdarzało się już tak, że w teoretycznie mniej znanych ekipach znajdywali się gracze naprawdę wybitni, bez problemu znajdujący sobie miejsce w czołowych ekipach. Może eCC 2v2 okaże się momentem przełomowym w kwakowej karierze jednego z pa1n-owców?

Zanim zaproszę Was na GTV z życzeniami miłej zabawy, pozostaje jeszcze jedna sprawa. Obrazek figurujący obok tekstu przedstawia ztn3dm1. Dlaczego właśnie tę mapę? Cóż, jestem przekonany, że właśnie mecze na najdoskonalszej mapie 1v1 i jednej z lepszych 2v2 staną się ozdobą eCC 2v2 i dostarczą grającym i obserwującym najwięcej frajdy i emocji.