CPL Summer 2005 / Painkiller

Już jutrzejszego dnia tj. 06.07.05 rozpocznie się jeden z największych i najbardziej prestiżowych turniejów na świecie - Cyberathlete Professional League. Jak wiadomo przed wprowadzeniem serii World Tour, CPL odbywał się dwa razy do roku nosząc kolejno nazwę CPL Summer oraz CPL Winter. Po wprowadzeniu Painkillera jako jedną z głównych platform tych serii turniejów CPL zdecydowało stworzyć projekt, który nosi nazwę CPL: World Tour i jest przełomowym wydarzeniem w dziedzinie sportów elektronicznych. Jego główną zaletą jest pula nagród, która wynosi aż $1 000 000!

Jednak nie o WT miałem tu pisać, a o Letnim CPL’u, który jest także połączony z tym jakże wielkim wydarzeniem. Mianowicie, turniej Painkillera na jutrzejszym evencie jest zaliczany jako kolejny przystanek World Tour, które odbywają się średnio z miesięcznym odstępem. Niewątpliwie ta edycja powinna przejść z większym echem oraz cieszyć się znacznie większym zainteresowaniem wśród graczy, ponieważ jak już wspomniałem odbywać się będzie podczas jakże prestiżowego turnieju CPL Summer oraz ze względu na liczebność zapisanych graczy, która sięga 163! Jest to rekordowa liczba w porównaniu z innymi turniejami PK, przebijająca inne przystanki nawet 2, 3 razy. Ostatnią rzeczą, o jakiej chciałbym tu wspomnieć to pula nagród, która jak to przystało na przystanek World Tour wynosi $50 000.

Lista uczestników
Przewidywania
Pula nagród
System rozgrywek
Najważniejsze zasady

DZIEŃ 1

Dzisiejszego dnia zostały udostępnione rozstawienia w drabince. Pierwszą rundą będzie SE na 128 graczy. Drabinkę możecie znaleźć pod tym linkiem.

Runda kwalifikacyjna 1
Runda kwalifikacyjna 2

Piątek, godzina 00:43: W tym momencie jesteśmy już prawie na zakończeniu rund kwalifikacyjnych, czyli pierwszego dnia rozgrywek PK. Dosłownie przed momentem zakończył się mecz pomiędzy jednym z najlepszych graczy na świecie gellehsakiem i zupełnie nieznanemu światu Ironson'em. Spoglądając na wynik można się zastanawiać, dlaczego o nim w ogóle wspominam jednak jest do tego wyraźny powód. Mianowicie chłopak ten dokonał rzeczy, której się chyba nikt nie spodziewał. Ci, którzy mieli możliwość oglądania tego meczu na żywo mogą na pewno potwierdzić poziom tych dwóch meczy. Ironson tak blisko otarł się o zwycięstwo, że niemal mógł poczuć jego smak. W pierwszym meczu przegrał po niespotykanej walce 12:22, gdzie w połowie meczu zdawało się, że zdobył kontrolę na mapie i zakończy ją według swoich oczekiwań, lecz jak się okazało gelleshak pokazał co to znaczy być w najlepszej czołówce. W kolejnym meczu Amerykanin przez cały mecz "deptał po piętach" Kanadyjczykowi i ostatnie sekundy zadecydowały, kto dostał się do dalszych rozgrywek. Mecz zakończył się wynikiem 15:19 dla gelleshaka, który w ostatnich 20 sekundach zdobył 4 fragi dzięki którym przeszedł do następnej rundy. Gdyby "syn żelaza" nie trafił w tym etapie na tak silnego zawodnika to jestem pewny, że znalazłby sobie miejsce na bardzo wysokim miejscu. Zostaje mi tylko mieć nadzieję, iż zawodnika tego będziemy mogli oglądać na następnych przystankach WT gdzie nigdy nie miał okazji się zjawić.

DZIEŃ #2

Drabinka wygranych
Drabinka przegranych

O tym dniu niestety nie mogę nic konkretnego powiedzieć, ponieważ nie mogłem śledzić rozgrywek na żywo i wiem o nim tylko tyle, co można wyczytać na różnych serwisach czy zobaczyć w drabinkach. Przyglądając się relacjom można śmiało stwierdzić, że żadnych niespodzianek nie było. Jedyną zmianą na szczycie drabinki jest na pewno wombat, który nie zajmował tak wysokich miejsc w poprzednich edycjach WT. W Szwecji odpadł po przegranej z Zaccubusem lecz tym razem udało mu się naprawić swój błąd i pokonać Anglika dzięki czemu zajmuje ostatecznie szóstą lokatę.

DZIEŃ #3

Drabinka wygranych
Drabinka przegranych

DZIEŃ #4

Niedziela, godzina 11:05: Dzisiejszego dnia mamy już prawie całe rozgrywki PK na tegorocznym CPL Summer zakończone. Jak widać na powyżej przedstawionych drabinkach został do rozegrania tylko główny i najbardziej oczekiwany finał, w którym zmierzą się dwie największe potęgi PK. Fatal1ty oraz Vo0 stoczą walkę pomiędzy sobą już dzisiejszego dnia o godzinie 1:00 PM czyli o 19:00 naszego czasu. Mecz ten będzie transmitowany przez Team Sportscast Network dzięki czemu będziemy mogli oglądać go na żywo. Tym razem Vo0 startuje z pozycji LB dlatego też by wygrać cały turniej musi wygrać co najmniej 4 mapy, a fatalowi zaś wystarczą tylko dwie. Czy holender jest w stanie zmobilizować się i po raz kolejny zwyciężyć? Dowiemy się już za parę godzin…

Fatal1ty zwycięzcą!

Vo0 [ 0 : 2 ] fatal1ty

x

DM_Sacred: 11:12
DM_Sacred: 16:26

Po czterech dniach zmagań znamy już zwycięzcę przystanku WT w USA. Jak widać powyżej został nim Fatal1ty, który w finale zagrał niemal doskonale, dzięki czemu udało mu się w końcu pokonać "maszynę" Vo0. Pierwszy mecz zaczął dobrze Vo0, który kontrolował gold armora oraz mega healtha przez pierwsze 5 minut. Lecz po tym czasie sytuacja odwróciła się i fatal dzięki swojej genialnej kontroli mapy oraz niemal idealnej celności pokonał Holendra zaledwie jednym fragiem. Kolejny mecz zapowiadał się na walkę, jakiej jeszcze nie mogliśmy oglądać. Jak się okazało takiego meczu rzeczywiście nie było dane nam oglądać ponieważ po ośmiu minutach fatal miażdżył Sandera wynikiem 22:0! Vo0 otrząsnął się w lecz jak widać za późno. Nie zdążył odrobić wszystkich strat i w ten oto sposób nie Holender, ale Amerykanin zajął pierwszą lokatę.

Klasyfikacja końcowa
Dema z turnieju

---

Aktualności | Informacje | CS 1.6 | CS: Source | DoD | Halo2 | PK | W3