WEG 2 trwa... Kto zatrzyma Moona ??*

Już od kilku dni nad Seulem, stolicą Korei Południowej, unosi się atmosfera gorączkowej rywalizacji. To wszystko za sprawą rozgrywanej tam właśnie bardzo prestiżowej ligi, jaką jest oczywiście World E-Sports Games.

Liga ta została stworzona dla najlepszych graczy na świecie i niema, co ukrywać, że możemy w niej zobaczyć samą światową "śmietankę". Na dwu miesięczny pobyt w Korei zostało zaproszonych 16 graczy, którzy w tym czasie mieli się odpowiednio przygotować do turnieju i poznać tajniki życia koreańskich progejmerów. Musze zaznaczyć, że jest, o co walczyć gdyż pierwsza nagroda dla najlepszego gracza Warcraft 3: The Frozen Throne wynosi aż 20,000$. Poprzednią edycję WEG wygrał dowodzący mrocznymi elfami gracz z Korei, Spirit Moon pokonując dość łatwo w finale 3-0 swojego rodaka Zacarda kierującego hordą orków.

Pierwszym etapem turnieju są rozgrywki grupowe. Cała szesnastka została podzielona na cztery grupy po czterech graczy. Po trzech dniach rozgrywek dwóch najlepszych graczy z każdej grupy przejdzie do dalszego etapu turnieju, jakim będą kolejne rozgrywki grupowe tyle tylko, że tym razem zostaną utworzone dwie grupy z tych graczy, którym udało się przejść dalej. Następnie dwóch najlepszych graczy z każdej grupy przejdzie do półfinałów w celu wyłonienia tego najlepszego. Poniżej przedstawiam Wam poszczególne grupy.

Grupy

Należy zauważyć, iż w turnieju udział bierze 5 graczy grających nocnymi elfami , 4 graczy grających orkami , 4 graczy prowadzących plagę nieumarłych , oraz 3 prowadzących wojownicze oddziały sojuszu , co jest świadectwem dużego zbalansowania tej gry. Nie zmienia to faktu, że niektóre rasy są silniejsze od innych. Teraz czas na trochę wyników.

Wyniki*

Wyniki będą aktualizowane na bieżąco. Podsumowując uważam, iż Spirit Moon jest faworytem tego turnieju i ma spore szanse, aby ponownie odnieść zwycięstwo, lecz nie może zapomnieć, że tacy gracze jak Zacard, ElakeDuck, Fov czy GoStop będą próbowali mu przeszkodzić w jego drodze po główną nagrodę. Czekają nas jeszcze liczne emocjonujące pojedynki, ale musimy pamiętać, że zwycięzca może być tylko jeden. Kto nim zostanie? Przekonamy się już wkrótce...

wcreplays.com