InCup Winter season 2005/2006
Po niedługiej przerwie ruszyła kolejna, zimowa runda InCup-a. Liga ta cieszy się dużym zainteresowaniem wśród graczy z całego świata, gdyż każdy może wziąść w niej udział. Wystarczy tylko zarejstrować się i stanąć do walki w odpowiednim terminie, a jest o co walczyć. 200 Euro to stawka jaką można zgarnąć co tydzień nie mówiąc już o sławie i uznaniu wśród setek graczy zainteresowanych tą ligą.
Można powiedzieć, że poprzedni sezon zdominowali gracze z
Korei, którzy nie przegralii żadnej z pośród 10 edycji InCupa. Finał wygrał znakomity
koreańczyk, przedstawiciel
nocnych elfów
WE.IGE.Check

Kolejni zwycięzcy sezonu jesiennego#01:

JangJaeHo#02:

T.mH]Storm#03:

JangJaeHo#04:

JangJaeHo#05:

JangJaeHo#06:

T.MH]Lucifer#07:

SK.Zad#08:

T.MH]BerA.#09:

T.MH]Lucifer#10:

JangJaeHo
MapyRunda #1 Gnollwood (TfT)
Runda #2 Echo Isles
Runda #3 Lost Temple (RoC)
Runda #4 Turtle Rock
Runda #5 Maelstrom 2.2
Runda #6 Twisted Meadows
Runda #7 Treasure Island
Runda #8 Turtle Rock, looser pick
Runda #9 Treasure Island, looser pick
UPDATE 1:
Po pierwszej odsłonie Winter InCup czuje miłe zaskoczenie, gdyż wbrew wszelkim oczekiwaniom do finału nie dostali się gracze
koreańscy. Natomiast nadal Trwa pojedynek finałowy pomiędzy
FnatiC-WiNNer a 
3wD.MiShocker. Jak co tydzień i tym razem nie zabrakło polskich graczy. Najdalej, bo do 5 rundy zaszedł 
3wD.TeRRoR, który uległ 
lFan.Leeki. Nieco bliżej do 4 rundy zaszli 
Jagr.KoR i 
G]Paladyn oraz 
vNet)MeS. Gratulujemy im i życzymy większych sukcesów w kolejnych odsłonach.UPDATE 2:
Litwin

FnatiC-WiNNeR gładko stał się zwycięzcą #1 InCup Winter 2005/2006 nie przegrywając żadnej mapy. Widać jest w świetnej formie, bo na jego drodze
Stanęli#1
nGt.Calmness#2
H4pbY#3
Cherry-High#4
FoP.SiLC#5
FastTurtle#6
4K-FoV#7
es4x.DoLLaR#8
internationale#9
3wD.MiSchocker
FnatiC-WiNNeR vs 3wD.MiSchocker
Fnatic-WiNNeR [3] : [0] 
3wD.MiSchockerInCup





#0 | MaRi :)
2006-01-29 23:17:45
#0 | Seti!!!
2006-01-29 23:58:32
#0 | WILD_A-DarkoN
2006-01-30 15:47:01
#0 | MaRi :)
2006-01-30 18:57:48