A4Tech X750BF - Typ niepozorny?!

Czymże byłby gracz komputerowy bez odpowiednich akcesoriów? Byłby jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący... Bez pewnych urządzeń zwyczajnie nie mógłby delektować się urokami wirtualnej rozrywki. Bo czy wyobrażacie sobie chrisa sterującego swoją odjazdową furę tylko myszką avka albo avka skaczącego po Monsoonie na padzie chrisa? Takie eksperymenty z pewnością byłyby śmieszne. Pamiętam jak grupa pasjonatów podjęła się gry w Quake 3 na... kierownicy rajdowej. Co ciekawe wychodziło to interesująco zgrabnie, ale ciekawsza była kupa śmiechu temu towarzysząca. Odłóżmy jednak żarty na bok...

Nieodłącznym elementem komputera jest mysz. Te dla graczy to nie te, które znajdziecie przy kasie w Tesco, ale starannie wykonane produkty z najwyższej półki, oferujące najlepsze osiągi. Wiadomym jest, iż na tym rynku panują niepodzielnie trzy korporacje: Logitech, Microsoft i Razer. Która najlepsza? Z tym mamy już pewien problem, bowiem wiemy, iż wciąż trwają spory zwolenników każdej z tych firm. Konflikt ten trwa od kiedy Noe wypuścił z Arki gołąbka i ciągnie się po dzień dzisiejszy. Co prawda rysuje się pewien układ (nie bójcie się tego słowa) lecz chce się w niego wpisać jeszcze jeden niepozorny gracz...

To A4Tech i jego „tańsze produkty”. Są to urządzenia sporo oferujące kupującemu, którego nie stać na produkty wyżej wymienionego kapryśnego trio. Jednak czy firma ta okaże się wilkiem chcącym przegonić trzy świnki? A może któraś ze świnek zbuduje trwały domek z cegły? Co prawda koropracja ta ma do tego podstawy, ale głęboko zakorzenione chęci bycia pr0 sugerują nam kupno droższych narzędzi pracy, zamiast tych tańszych, oferujących troszkę mniej. Ale czy tylko troszkę?

Warto sprawdzić o ile tak na prawdę gorsza od innych jest jedna z myszy A4Techa. A może okaże się lepsza? Warto się przekonać! Rozpocznijmy testowanie A4Tech X750BF!

• 1