Jarek opuścił Team Poland przed pierwszymi meczami fazy grupowej. W pewnym momencie podjął po prostu decyzję o rozbracie z q3, rozegrał jeszcze tylko kilka spotkań dla t5 i definitywnie wycofał się z grania. Szkoda, bo początkowo to właśnie jego widziałem w wyjściowej czwórce obok avka, detala i zika. Jako TDM-owiec dał się poznać z dobrej strony jeszcze w barwach green power, z którym zdobył wicemistrzostwo ect#3 po dramatycznym meczu z urinalem. Był obok mat1xa liderem tamtej ekipy i jeszcze w następnym sezonie ciągnął ją do przodu, ale gp pomału wycofywało się z grania na wysokim poziomie, więc jego starania niewiele pomogły.

Razem z bobkiem, wizardem i hardtmuthem założył więc BAD, ale długo tam nie zabawił, bo szybko nadeszła propozycja z the Shadows. Z tym klanem mayha szybko wspiął się na szczyty, zdaniem cl'a Cieni huga bardzo dobrze rozumiał grę t5, udanie wypełniając lukę po tyrionie. Typ raczej teamowej mrówki niż samodzielnego lidera, co trochę z konieczności musiał grać w green power. Nikt tak perfidnie jak on nie potrafi kampić raila na pro-q3dm6, nie pamiętam też żeby jakikolwiek gracz zbliżał się do magicznej granicy 50% lg na lanie - Jarkowi się to zdarzało. Szkoda, że tuż przed rozpoczęciem rozgrywek opuścił go zapał do gry, bo mógł to być też i jego sezon.