Belgia - zmiany
Chorwacja
Estonia
Finlandia
Francja - zmiany
Hiszpania - zmiany
Holandia - zmiany
Islandia - zmiany
Niemcy - zmiany
Polska - zmiany
Rosja - zmiany
Serbia i Czarnogóra
Słowacja - zmiany
Szwajcaria - zmiany
Szwecja - zmiany
Wielka Brytania

Podsumujmy wszystko po kolei, zaczniemy zatem od grupy A. Rywalizują w niej Szwajcaria, Hiszpania, Belgia i obrońcy tytułu Francuzi. W pierwszej kolejce drużyna parad1se'a podejmowała hiszpańskich wirtualnych torreadorów, natomiast Belgowie mieli planowo pokonać Szwajcarów. Przed rozpoczęciem rozgrywek nikt chyba nie brał pod uwagę innego scenariusza, niż dominacja tych dwóch zespołów, ale gracze jak to gracze - lubią płatać figle :)

Grupa A - wyniki

Następna w kolejce jest grupa B. Znalazły się w niej reprezentacje Chorwacji, Islandii, Finlandii i Szwecji, będącej w opinii wielu scenowych obserwatorów głównym pretendentem do odzyskania Pucharu Narodów po sezonie panowania Francuzów. Pierwszymi "ofiarami" graczy SobriuSa mieli być Finowie i tu wskazanie faworyta było czystą formalnością. Natomiast drugi mecz zapowiadał się zdecydowanie bardziej interesująco, poziom obu drużyn wydawał się być zbliżony, więc wszyscy oczekiwali godzinki lub dwóch dobrego quake'a.

Grupa B - wyniki

Jedziemy dalej - grupa C. Jest ona bez wątpienia grupą śmierci tej edycji Nations Cupa, to właśnie tu będą się rozgrywać najciekawsze mecze. Już w pierwszej kolejce byliśmy świadkami interesującego starcia Holandii z Niemcami. Wydaje się, że to właśnie te dwie drużyny będą wspólnie z Wielką Brytanią rywalizowac o prawo gry w plaoffach, bo na Estonię nikt tu chyba tak naprawdę nie liczy.

Grupa C - wyniki

Ostatnia grupa D była dla nas szczególnie interesująca - to właśnie w niej rywalizuje Polska, mając za rywali m.in. Rosjan. I właśnie ten mecz miał być daniem głównym minionego weekendu, niestety jak już Wam wiadomo tak się nie stało. W ogóle, jak do tej pory to właśnie "polska' grupa jest bodaj najbardziej problematyczną w całym Pucharze Narodów...

Grupa D - wyniki

Na koniec takie małe pseudo-statystyki: spośród ośmiu zaplanowanych spotkań rozegrano zaledwie pięć (przy czym na temat dwóch nie mamy dokładniejszych informacji), mieliśmy jeden walkower, z kolei aż dwa spotkania nie zostały rozegrane w wyznaczonych terminach. Jeśli chodzi o mapy, to niemal wszystkie ekipy decydowały się na żelazny zestaw pro-q3dm6/ospdm5. Jedynie w meczu Francuzów z Hiszpanami epizodycznie pojawiła się q3dm14tmp, jeden mecz zagrano także na q3dm7 (postawili na nią Brytyjczycy w meczu z Estonią). "Graczem tygodnia" był bez wątpienia Ironbyte, który w meczu z reprezentacją Finlandii zdobył łącznie 125 fragów z łącznym netem aż 83. Nabijając na biednych Finach te 125 fragów, irb zadał w sumie 23057 punktów obrażeń (czyli przeciętnie tyle, ile zadaje średniej klasy czwórka pickupowych graczy w ciągu jednego meczu!), przyjmując na siebie jedynie 9949 punktów. Uff...

Z wielkim zainteresowaniem będziemy przypatrywać się starciu dzielnych Szwajcarów z bardzo mocnymi Francuzami. Czy będzie to potwierdzenie umiejętności pogromców Belgów, czy też okażą się oni drużyną jednego meczu? Na drugim froncie - Hiszpanie desperacko broniący się przed drugą porażką z rzędu i właśnie Belgowie, łaknący punktów jak kania dżdżu. Będzie ciekawie.

---

Już tylko jedna wygrana dzieli Islandczyków od niespodziewanie łatwego awansu do fazy playoff. Jeśli pokonają Finów, to dzięki punktowemu prezentowi od Chorwatów mecz ze Szwedami zagrają już tylko dla przyjemności. Z kolei Szwedzi na 99,9% już w sobotę planowo ograją pechowych Chorwatów i faktycznie wygrają te grupę. Chyba, że reprezentacja Chorwacji po raz drugi nie pojawi się na meczu, ale w perspektywie pojedynku ze Skandynawami nie ma to wielkiego znaczenia, bo i tak raczej mało kto wierzy w możliwość urwania choć jednej mapy Szwedom właśnie przez drużynę Chorwacji.

---

Pierwszy mecz - bez wątpienia najciekawiej zapowiadający się pojedynek drugiego tygodnia - zostanie rozegrany już dzisiaj. Jeśli i tym razem młoda ekipa Holandii nie stanie na wysokości zadania i nie pokona Brytyjczyków, grupa śmierci stanie się... grupą Niemców. Nikt chyba bowiem poważnie nie bierze pod uwagę możliwości porażki reprezentacji kierowanej przez beeniego w starciu z najsłabszą w grupie Estonią.

---

Oby druga seria była w tej grupie bardziej udana, niż pierwsza. Wszyscy mamy nadzieję, że reprezentacja Polski korzystnie zaprezentuje się w meczu z Serbami. Co ja mówię, prawdopodobnie większość naszych kibiców liczy na zwycięstwo i postaramy się tego zaufania nie zawieść. Drugi pojedynek to wielka zagadka - na co też stać reprezentację Rosji po długiej TDMowej przerwie, i co zaprezentują przeciwko nim Słowacy? Bo scenariusza w postaci kolejnych dwóch nierozegranych spotkań wolę sobie nawet nie wyobrażać.