NQR8 - wiosenna edycja!

W czasach gamingowego rozkwitu, chcąc zainteresować największe gwiazdy dzisiejszego e-Sportu, szefowie światowych turniejów, już nie tylko dbają o odpowiednią organizację czy oprawę medialną, ale także o pokaźne nagrody pieniężne. I choć Quake nie jako należy do tego nurtu, to by pozyskać kwakowe gwiazdeczki na nadchodzący Nations Quake Rank, nie potrzeba ani nagród sięgającej setek tysięcy dolarów, ani wielkiego show rodem z walk Michalczewskiego - bo wszystko to, co liczy się, to dobra zabawa i nieodparta chęć rywalizacji, płynąca w naszej krwi już od bardzo, bardzo dawna. Zapowiada się kolejny udany sezon? Wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują..

Ale początek nie wyglądał tak różowo.. Władze Nations Quake Rank postanowiły zabronić wszelakich skryptów – zarazem tych które ułatwiały poruszanie się, oraz tych, które automatycznie wysyłały informacje do graczy tej samej drużyny. Nie tylko na światowej scenie zagrzmiało, bo i część Polaków nie była z tego faktu zadowolona. Na szczęście władze Nationala okazały się nieugięte i ta edycja będzie czysta od jakichkolwiek „dopalaczy” – w końcu w zapomnienie pójdą głupie komentarze pomeczowe, w których jedni oskarżają drugich o zwycięstwo dzięki skryptom. Poza tą kontrowersyjną sprawą, nasi kochani admini znieśli także podział pierwszej oraz drugiej ligi na konferencje. O ile nie wszyscy byli zgodni co do pierwszego zarządzenia, tak już zniesienie podziału w dwóch najwyższych ligach, zachwyciło każdego bez wyjątku. W końcu mieliśmy już dość oglądania jednostronnych pojedynków w „ekstraklasie”.

O ile oczy europejskiej sceny, jak co roku będą zwrócone na pierwszą ligę, w której po raz kolejny wystąpią takie sławy jak Clan MalFunction, Slackers czy Firing Squad tak już zainteresowanie naszego polskiego światka, utkwiło w naszych rodzimych zespołach. Dlaczego? Ponieważ po pierwsze, do trzeciej dywizji trafiły aż cztery nasze drużyny a po drugie, iż wśród nich jest niedawno reaktywowany team, który od 1997 roku jednoczył pod wspólną banderą gwiazdy polskiego QW. Dodatkowo, owy zespół, powraca na kwakową arenę w prawie nie zmienionym squadzie, w którym można znależć nie tylko legendy pierwszego kwaka, ale także legendy gamingu! Kolejną sprawą wartą uwagi, jest wysyp polskich zespołów w wiosennych rozgrywkach - chyba żadną tajemnicą nie jest, iż w dzisiejszych czasach, nie znajdziemy już tak ogromnej ilości polskich zespołów jak choćby w QIII, ale sam fakt, iż jest ich więcej niż pięć, jest już warte odnotowania..

Dlatego też przed Wami, krótki wstęp do wiosennych rozgrywek Nations Quake Rank, w którym postaram się przedstawić wszystkie nasze teamy, skomentować ich squad oraz ocenić szansę w nadchodzącej edycji NQR!

Dywizja I

Jak co roku, wśród europejskich gigantów, będziemy mieli okazję śledzić poczynania polskiego teamu. Tak jak i w poprzedniej edycji, tak i w tej, chłopaki z Hard Guns Crew będą się starać zawojować ligę mistrzów. Po dość niefortunnym występie w jesiennych playoffach, gdzie niespodziewanie Polacy oddali WO Slackersą, nadchodzą chyba lepsze czasy dla "ciężkiej artylerii". Do aktywnej gry powracają Billy oraz Era a w miejsce Javve ( który przeszedł do SR! ) przyjęty zostaje Seese. Jak wpłynie to na grę HGC, trudno jest mi powiedzieć, ale wydaję mi się, że jeśli w wiosennej edycji chłopaki wywalczą miejsce w playoffach, to będzie to już niewątpliwie duży sukces dla nich. Nie zapominajmy, iż w pierwszej lidze, znów graj tylko najlepsi z najlepszych..

Dywizja III

To właśnie w tej dywizji swoje mecze będą rozgrywać aż cztery polskie teamy, które niewątpliwie do najsłabszych nie należą, dlatego też nie zdziwiłbym się, gdyby ta liga była zdominowana przez biało czerwoną flagę..

Death Dealers – Tak jak większość zespołów, które w zeszłym sezonie miały przyjemność grać w dywizji drugiej, tak i polskie D2 zostało przerzucone o jeden szczebel niżej. Nie ma zresztą co się dzwić, skoro nasz najstarszy Polski team, zagrał po prostu średnio, niczym szczególnym nie zachwycając. Cieszy jednak fakt, iż chłopaki dalej mają chęć do gry, czego dowodem są wzmocnienia w postaci Cabana, Szynszyla oraz GRMX ( tak, tak, tego samego, który gra w dywizji Painkillera w Team Pentagram) Czy wybór tych graczy do D2 był trafny? Wdaje mi się, że tak, szczególnie, iż za nimi już pierwszy mecz inauguracyjny, w którym musieli stawić czoła wyżej notowanym Bad Luck Troopers i ku zaskoczeniu wielu, wyszli z tego pojedynku obronną ręką! Oby tak dalej panowie..

Easy To Kill – Gdy w poprzednim sezonie zostali umieszczenie w dywizji czwartej, cała polska scena z zapartym tchem śledziła ich poczynania, a część nawet obstawiała na ich zwycięstwo w tej lidze . Niestety skończyło się na 1/2 fazy playoff, co nie tylko w moim odczuciu ale także w odczuciu wielu obserwatorów, było poniżej potencjału tego klanu. I choć występ przez tych, którzy znali możliwości 3TK był nie najlepiej oceniany, to w oczach adminów NQR, "łatwi do zabicia" wypadli na tyle dobrze, by ich awansować do czwartej dywizji. Tak więc mieszanka doświadczenia w postaci MyCy czy Cia z niesamowitym wręcz skillem Toma czy Słabiutkiego na pewno zasłużenie zagra wśród takich zespołów jak Dybbuk czy AxemaN .. Czy jednak chłopaki poradzą sobie z teamami z wyższej półki? Ciężko mi powiedzieć, ale ja na pewno będę mocno zaciskał kciuki.

Luis Clan – Gdy niespełna sześć miesięcy temu, do gry wracało D2, chyba nikt nie spodziewał się, że na scenę QuakeWorldową powróci także ich odwieczny rywal BAD BOYS. Nie trudno sobie więc wyobrazić ogromne zdziwienie graczy, gdy na serwerach netowych, znów pojawiły się takie ksywki jak Macler, Radiator , Sebi czy wszystkim doskonale znany z Q2 lub Q3 SatyR! I choć chłopaki mieli dość sporą przerwę, to jednak oglądając ich ostatnie sparingi, śmiało mogę powiedzieć, iż pomimo lat są w doskonałej formie. Zresztą co tu się dziwić, skoro w swoich szeregach BAD ma ogromnie utalentowanych graczy, którzy nie tylko na scenie QW odnosili sukcesy. Marzy mi się, by "źli chłopcy" i D2 spotkało się w finale playoffów trzeciej dywizji – nie dość że bylibyśmy świadkami kolejnego z serii pojedynków, które w swojej historii sięgają 1997 roku, to jeszcze po raz kolejny w akcji zobaczylibyśmy dwóch polskich weteranów - LukPlastMana i Maclera! Ahh, czyżby historia zataczała koło?

The Riddles – Gdy w trakcie jesiennych rozgrywek z D2 odszedł Kat a z HGC Inex, kwestią czasu było pojawienie się nowej formacji na polskiej scenie. Chyba każdy doskonale wie, że scena QW jest dość hermetyczna, a każdy nowopowstały klan, z starymi wyjadaczami w „środku”, budzi ogromne zainteresowanie. Jednak tym razem, owe „zainteresowanie” sięga zenitu, szczególnie gdy myśli się o nadchodzących pojedynkach „zagadek”, z resztą polskich drużyn w dywizji trzeciej. Pikanterii dodaje fakt, iż wszystkie te klany prezentują wyrównany poziom, i ciężko jest wytypować, który z nich okaże się zwycięzcom, a który przegranym. Ja osobiście jestem bardzo ciekaw, jaki poziom będzie prezentować team KaTa i Inexa gdy reszta squadu, lekko odstaje od ich umiejętności. Gdyby jednak ktoś mnie zapytał, czy chłopaki wejdą do playoff, to bez zastanowienia pokiwał bym głową na tak, gorzej, jeśli w tych playoffach przyjdzie im się zmierzyć z D2..

Dywizja IV

PsychoHaloons Crew jak sami o sobie mówią, są przedewszystkim przyjaciółmi a dobiero potem graczami. Bardzo stara ekipa, która po mimo tego, iż nie odniosła żadnych znaczących sukcesów, to od ładnych kilku lat dalej razem fraguje. Na pewno ich najsilniejszą stroną jest Budzior oraz Camel ale i reszta drużyny nie pozostaje zbytnio w tyle. Szkoda że poczciwe PHC lubi czasem oddać kilka meczy WO i w połowie rozgrywek zrezygnować z gry, bo może ich końcowy wynik byłby lepszy niż siódme miejsce. Ale kto wie, może tym razem będzie inaczej?

Harmonium – Jak ogromne było moje zaskoczenie gdy zobaczyłem, iż Goqu wraz z starym graczem HGC Yarpenem postanowili razem wystartować w NQR8 pod wspólnym tagiem. Do całego przedsięwzięcia zostało jeszcze zaproszonych dwóch Anglików - Limey oraz Stuchy którzy na pewno nie będą osłabieniem dla zespołu. Może kariery chłopcy nie zrobią, ale na pewno miło spędzą czas..

Ax3 – Stary, dobry klan, który pamięta jeszcze czasy sprzed wydania CPMA. I mimo iż squad w większości jest taki sam od bóg wie ilu lat, to czasem do owej „elity”, zostaje zaproszona "świerza" krew. W tym sezonie padło na Blasphemera, który nie wątpliwie będzie ogromnym wzmocnieniem dla „sikieriek”. Jeśli chłopakom starczy wytrwałości, to podejrzewam że playoffy mają w garści, a i zwycięstwo w nich, jest raczej w ich zasięgu, czego dowodem może być fakt, iż w pierwszym swoim meczu, gładko przejechali po swoim rywalu, wygrywając 2:0. Oby tylko nieszczęsnej wytrwałości starczyło..

Dywizja V

Demolition Crew – Podobnie jak Axe3, tak samo DC to bardzo stary klan, który swoje początki datuje na 1997-1998 rok, z tą tylko różnicą, iż w nim nie ma już prawie żadnego gracza, który aktywnie grał w tamtych latach. No może z wyjątkiem Shamotha, który na pewno mógłby nam sporo opowiedzieć o początkach tego klanu, jego powstaniu czy sukcesach w czasach gdy scena dopiero raczkowała. Co prawda dziś Demolition Crew nie prezentuje już takich umiejętności jak w latach gdy święciło swoje największe sukcesy, to jednak myślę, iż w swojej dywizji może powalczyć nawet o awans do playoff. W końcu nie po to Highlander (tak moi mili, główny koder CPMA!) zakładał DC, by był to kolejny szary team, jakich wiele.

All to All

Warto także na zakończenie wspomnieć o dwóch sprawach. Po pierwsze, z puli map wypadła CMT4, a na jej miejsce wskoczyła E2M2. Dziwi mnie ogromnie decyzja adminów, bo o ile dobrze pamiętam, mapa ta także była używana w szóstej edycji NQR, gdzie po prostu się nie przyjęła! Nie wiem pod kogo została ona wybrana, ale na pewno nie pod scenę polską, która szerokim łukiem omija tą arenę. Drugą sprawą jest zmiana layoutu, który w całości został zaprojektowany przez Budziora. W tym miejscu, należą się ogromne brawa dla naszego rodaka, bo całość wygląda na prawdę bardzo przyjemnie oraz czytelnie. Cieszę się, iż stary toporny lay, poszedł w końcu do śmietnika, a europejska liga, otrzymała oprawę godną jej funkcji.

Mam nadzieję, że polskie teamy dobrną szczęśliwie do końca rozgrywek, i w tym roku, będziemy zachwycać się ich grą, a nie grą zagranicznych zespołów. Czego sobie i Wam życzę..